[vc_row full_width=”” parallax=”” parallax_image=””][vc_column width=”1/1″][vc_column_text]
Maluchy kochają słodycze, jednak nie przepadają za szczotkowaniem zębów. W związku z powyższym często ma miejsce sytuacja, w której zęby mleczne zostają zaatakowane przez próchnicę. Czy w takim przypadku warto zabierać dziecko do dentysty i inwestować w leczenie zębów, które – po jakimś czasie – i tak wypadną? A jeśli tak, to na jakim etapie rozwoju próchnicy należy udać się do specjalisty?
Dzieci – w odróżnieniu od osób dorosłych – nie zdają sobie sprawy z tego, jak szkodliwe dla zdrowia ich zębów może okazać się spożywanie zbyt dużej ilości słodyczy. Jak łatwo się domyślić, notoryczne jedzenie cukierków, lizaków czy czekoladowych łakoci, może przyczynić się do szybkiego rozwoju próchnicy. I o ile w przypadku maluchów bagatelizowanie tego rodzaju przypadłości można niejako określić mianem normy, o tyle rodzice dzieci dotkniętych wspomnianą dolegliwością, w żadnym razie nie powinni zgadzać się z opinią latorośli. Próchnica zębów mlecznych jest bowiem poważną chorobą, która może odbić się na całym, dorosłym życiu wspomnianego malucha. Jak to możliwe?
Próchnica to po prostu bakteryjna choroba tkanek zębowych, która objawia się małymi, czarnymi przebarwieniami na powierzchni zębów. Jeśli – w chwili gdy tylko dostrzeżemy choćby najmniejsze przebarwienie – zabierzemy malca do stomatologa, wówczas z reguły problem zostanie rozwiązany na pierwszej wizycie. A co, jeśli stwierdzimy, że leczenie zębów mlecznych jest nieopłacalne? W takim przypadku dojdzie najpewniej do znacznego rozwoju próchnicy, która zacznie obejmować coraz większe powierzchnie ząbków.
Jesteś w błędzie jeśli sądzisz, że wraz z chwilą wypadnięcia mleczaków, próchnica znajdująca się na zębach twojego dziecka zostanie raz na zawsze wyeliminowana. Nie dość bowiem, że choroba nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, to dodatkowo przeniesie się ona na zęby stałe. Co w takim razie robić, aby uniknąć wspomnianego kłopotu?
Przede wszystkim należy zadbać o to, aby dziecko myło ząbki co najmniej dwa razy dziennie. Ponadto starajmy się pilnować, żeby maluch nie sięgał po przekąski po wyszczotkowaniu jamy ustnej. Oczywiście absolutnie konieczne są regularne przeglądy, przeprowadzane rzecz jasna w gabinecie stomatologicznym. Jak często powinny się one odbywać? Mniej więcej co 3 – 6 miesięcy, chyba, że stomatolog zaleci inną częstotliwość.
A co zrobić, jeśli problem już się pojawił? W takim przypadku tym bardziej należy koniecznie udać się do gabinetu stomatologicznego. Nie obawiajmy się, że lekarz sprawi dziecku ból. Obecnie nowoczesne techniki leczenia pozwalają na wyeliminowanie próchnicy w sposób niemalże bezbolesny. Wśród takowych warto wymienić między innymi ozonowanie, czy też usuwanie próchnicy przy pomocy lasera.
Ozonowanie to typ leczenia dentystycznego, którego celem jest nie tyle wyleczenie zaawansowanych zmian, jakie pojawiły się na powierzchni zębów dziecka, ile skrócenie czasu wiercenia. Jak zostało to już wspomniane, próchnica to choroba bakteryjna. Ozon jest natomiast gazem, który wykazuje silne właściwości bakteriobójcze, stąd też świetne efekty w leczeniu wspomnianej dolegliwości. Warto dodać, że sam proces ozonowania jednego zęba trwa maksymalnie 60 sekund. Po zakończonym zabiegu jego powierzchnia zostaje dodatkowo pokryta płynem, który zapobiega rozwojowi bakterii. Ozonowanie to nowoczesny sposób leczenia, który świetnie sprawdzi się w początkowym stadium rozwoju próchnicy.
Usuwanie próchnicy przy pomocy lasera pozwala na całkowicie bezkontaktowe leczenie zębów. Na jakiej zasadzie działa wspomniany laser? Otóż emitowana przez urządzenie wiązka światła wnika w strukturę zęba, by w następnej kolejności całkowicie usunąć próchnicę, jednocześnie dezynfekując jego powierzchnię. Następnie stomatolog przechodzi do wypełnienia powstałej przestrzeni.
Próchnica zębów mlecznych to choroba, która – w praktyce – niczym nie różni się od próchnicy powstającej na powierzchni zębów stałych. Z tego względu warto pamiętać o regularnych wizytach w gabinecie stomatologicznym, ponieważ w przeciwnym razie próchnica może przenieść się na stałe zęby naszego malucha.
dr Katarzyna Ratyńska
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]